fb

Marianna Bartke – gość honorowy obchodów XVI-lecia kliniki L’ALBA VITA

user_2233984_e928aa_hugeZ wykształcenia pedagog i terapeuta. Wypadek samochodowy w 1995 i przeżycie śmierci klinicznej spowodowało poszukiwanie Boga i zmianę sposobu myślenia. Poprzez poszukiwanie duchowe czyli pobyt w aszramie i spotkanie Sai Baby i wieloletnie studiowanie Kursu Cudów w Endeavour Academy w Wisconsin Dells, U.S.A. oraz innych ośrodkach Kursu Cudów, dokonała się przemiana która zaowocowała między innymi całkowitym uzdrowieniem siebie oraz wielu tysięcy osób.

Uczyła się też Huny, brała udział w warsztatach Prosperującej Świadomości oraz Prosperity „Myśl i bogać się”, warsztatach Radykalnego Wybaczania wg Collina Tippinga, I i II stopniu Samokontroli Umysłu Jose Silvy, Ultra seminarium healing u Laury Silva, numerologii, terapii tarotem. Jest praktykiem integracji emocji za pomocą oddechu, instruktorem i konsultantem intuicyjnego Feng Shui, mistrzem NLP i nauczycielem Kursu Cudów.

W 2008 roku poznała metodę DNA ThetaHealing® którą studiowała u samej twórczyni tej metody – Vianny Stibal. Co roku uzupełnia swoje wykształcenie w tej dziedzinie. Od 2009 roku prowadzi kursy DNA ThetaHealing® również w Polsce.

A przede wszystkim mama dwójki wspaniałych dzieci, Kasi i Tomka.

  • Instruktor kursów stopnia podstawowego i zaawansowanego DNA² ThetaHealing®
  • Instruktor kursów DNA² Manifestacji Obfitości
  • Instruktor kursu ThetaHealing® W Rytmie do Wagi Idealnej
  • Instruktor kursu ThetaHealing® Siedmiu Planów Egzystencji
  • Instruktor kursu ThetaHealing® Dzieci Tęczy
  • Instruktor kursu ThetaHealing® Anatomia Intuicyjna
  • Instruktor ThetaHealing® Szczęśliwe Związki (Soul Mate)
  • Instruktor ThetaHealing® Życie jest Grą
  • Instruktor ThetaHealing® Kop Głębiej (Dig Deeper)
  • Instruktor ThetaHealing® Światowe Relacje
  • Instruktor ThetaHealing® Choroby i Zaburzenia
  • Instruktor ThetaHealing® DNA3
  • ThetaHealing® Master & Certicate of Science – certyfikat dla instruktorów którzy ukończyli wszystkie kursy ThetaHealing®

Szczęście jest w nas

Próbowałam wielu metod, ale dopiero w Thetahealing znalazłam prostą receptę, jak szybko osiągnąć stan szczęścia – mówi terapeutka Marianna Bartke. Każdy chce być szczęśliwy, ale ze świecą szukać takich osób.

Pojęcie szczęścia jest subiektywne. Gdy obudziłam się w szpitalu po wypadku samochodowym, miałam złamany kręgosłup, ale mogłam czytać książki i czułam się szczęśliwa. Dla moich bliskich wypadek był nieszczęściem, a dla mnie – przełomem. Przestałam gonić za pieniędzmi, zaczęłam szukać innych wartości, zadawać pytania o sens życia, istnienie Boga. Weszłam na drogę, która doprowadziła do tego, że dziś jestem instruktorem Thetahealing. To, że nie wszyscy czują się szczęśliwi, powodują przekonania.

Zbyt wielu rzeczy nie umiemy docenić?
Koncentrujemy się na przeszłości i przyszłości. Szczęśliwi są ci, co żyją tu i teraz. Nie martwią się, że popełnili błąd lub że coś się nie uda, po prostu cieszą się życiem. Zadowoleni łatwiej przyciągają udane relacje, lepszą pracę. Polacy mają zakodowane przekonanie, że ktoś wiecznie uśmiechnięty jest niedorozwinięty lub niedoinformowany. Nie wypada się wciąż śmiać! Na kursach Thetahealing zmieniamy to przekonanie.

Umiejętność osiągania stanu teta mamy w sobie, po co kurs?
Na kursach uczymy się, jak świadomie być w tym stanie. To fale mózgowe, które występują w czasie snu, powodują synchronizację półkul mózgowych, umiejętność regeneracji organizmu, wydzielanie endorfin, przywracanie właściwego pH, oczyszczanie z toksyn.

Następuje natychmiastowe uzdrawianie na każdym poziomie: fizycznym, emocjonalnym i duchowym! Możemy wyciągnąć programy z pamięci komórkowej, emocje, traumy i nauczyć się, jak żyć z radością, zgodnie z pragnieniem serca, w obfitości i zdrowiu. Jak otworzyć się na zmiany. Gdy zmieniamy przekonania, to, co wydawało się niemożliwe, staje się możliwe.

Jak w to uwierzyć, całe życie mając pod górkę?
W podświadomości są zapisane programy, których uczymy się w łonie matki, mamy też pamięć poprzednich wcieleń, np. że nie nadajemy się do czegoś, jesteśmy gorsi albo musimy być ukarani. Te przekonania sterują nami i odzwierciedlają się w życiu. Może to być przekonanie, że wszystkie kobiety w rodzinie były źle traktowane i nieszczęśliwe. W stanie teta wyciągamy ten program i zastępujemy innym. Można uzdrowić siebie, ale i złe relacje. Gdy my się zmieniamy, zmienia się świat! Jeśli doświadczam Boga i bezwarunkowej miłości, moje życie staje się radosne i spełnione.

Bez lat medytacji, izolowania się, wyrzeczeń?
W tym tkwi piękno tej metody. Własnymi myślami i przekonaniami tworzymy całe swoje życie, w tym choroby, niepowodzenia… A skoro sami je stworzyliśmy, sami możemy też zmienić.

Można się tego nauczyć z książki Vianny Stibal, „Thetahealing: wprowadzenie do nadzwyczajnej metody uzdrawiania”?
Tak, ale na kursach łatwiej to osiągnąć. Uczymy się na nich umiejętności dotarcia do mistrza, którego mamy w sobie. Ćwiczymy się w podążaniu za głosem intuicji, docieraniu do własnej mądrości. Ale nieistotne, ile kursów ukończymy, ważne, czy na co dzień regularnie wchodzimy w stan teta. W wielu miastach powstały kluby Thetahealing, gdzie spotykają się moi studenci, by ćwiczyć w grupie.

W jakiej dziedzinie najłatwiej spełniać marzenia?
Najłatwiej wykreować rzeczy materialne, w co pewnie nie uwierzą osoby żyjące w biedzie. Ale ludzie mają wiele blokujących przekonań dotyczących pieniędzy. Gdy przepracujemy te programy, awansujemy, znajdujemy lepszą pracę. Moja studentka wykreowała sobie wygraną w totka, by mieć pieniądze na kolejne kursy. Gdy już bardziej zaufamy samym sobie, zaczynają manifestować się umiejętności. Szybciej uczymy się języków obcych, ale też przyciągamy wartościowych ludzi, bratnie dusze, poprawiają się nasze relacje, zdrowie.
A miłość?
Możemy zaszczepić sobie gen zakochania, by przyciągnąć właściwego mężczyznę. Albo wykreować partnera z genem wierności i bogactwa. Po kursie ludzie tkwiący latami w toksycznych związkach nabierają odwagi, by zacząć nowe życie.


Rozmawiała Kama Scudder w czasopiśmie Wróżka

Zrzut ekranu 2016-10-20 15.04.36